No wiesz, wydać serię 200odcinkową jako pierwszy tytuł, to nie za dobry pomysł. Chyba tylko wielcy starzy fani by się na to pokusili. Lepiej zacząć od czegoś "lżejszego". Co do dubbingu, to też jakoś nie widzę go...no nie wiem. Może napiszą kto podkładał głosy. Mam nadzieję, że pokażą jakiś zwaistun.

Chyba już wykonany. Nie wiem. Płyta ma być na przełomie czerwca/lipca. Nie wiem ile czasu robi się dubbing i obróbkę. 

W dodatkowej historii była przecież Kousagi

Też mam nadzieję, że pokażą chociaż jakiś zwiastun. Ciekawe czy opening i piosenka Moon Revenge też będą zdubbingowane.

Ne mam tutaj telewizji, także dopiero niedawno dowiedziałam się, że w ogóle są wybory o samym prezydencie nic nie powiem, bo nic nie wiem

Nic mi na ten temat nie wiadomo. Chyba nie, no bo jak? Trzeba osobiście iść i zakreślić, chyba że robią takie rzeczy w ambasadzie. Nic o tym nie wiem.

Nic takiego nie słyszałam. A ten Duda to jakiś "dobry", że prezydentem został?

A co to są JOW-y? A słyszałaś może o ustawie jednolitej ceny książki? Ciekawa jestem kto taki mądry ją wymyślił jeśli ją wprowadzą, to koniec z promocjami, obniżkami, prenumeratami z darmową wysyłką, gratisami do przedpłat. Mangi będą sprzedawane po cenie okładkowej w każdym sklepie. Dopiero te które są wydane już rok czasu, mogą liczyć na zniżkę

No ta ustawa o jednolitej cenie książki, to tragedia. Kupuję dużo mang i zwykle płacę mniej niż cena okładkowa (plusy kupowania w sklepie internetowym), prenumeraty też drogo nie wychodzą, w dodatku wysyłka jest gratis i zawsze jakiś bonus jest dodawany (zakładka, plakat itp). Jak ta ustawa przejdzie, to ja nie wiem.... Wolę o tym nie myśleć.

Taa. O ponoć ma być lepiej dla czytelników. Bo wszędzie będą mogli kupić książkę w tej samej cenie. Nie zdają sobie jednak sprawy z tego, że jak jakiś Kowalski kupował książki w księgarni u Józia, bo było taniej, to teraz może kupować ją wszędzie. Pójdzie do Empiku, czy gdziekolwiek, bo no w sumie co za różnica gdzie kupi, jak wszędzie płaci tyle samo? A taki biedny Józiu po czasie zwinie się, bo nikt już u niego zakupów robić nie będzie. A tacy wydawcy mangowi np? Sama kupuję mangi w sklepie internetowym, bo są taniej. Czasami zamawiam prenumeraty, bo taniej wychodzi, przesyłka jest gratis i są jakieś upominki. Jak to zniknie, to co zrobi taki przeciętny nastolatek (bo większość naszego fandomu to młodzież)? Pewnie będzie musiał zrezygnować w kupna niektórych tytułów, bo nie sądzę, żeby każdego było stać na kupowanie mang po 20 zł, podczas gdy wcześniej już na 17 można było kupić. Przy większej ilości tomów, to się trochę tego grosza uzbiera. A prenumeraty? Kto je zamówi jak nie będą tańsze i za przesyłkę trzeba będzie jeszcze płacić? Sama nie wiem, czy będę mogła sobie pozwolić na zakup wszystkiego jak do tej pory, jak ta piekielna ustawa przejdzie. Sami wydawcy przyznają, że się obawiają tego. Momentalnie sprzedaż spadnie. A jak sprzedaż spada, to jest mniej kasy, a co za tym idzie mniej pieniędzy na nowe licencje. Waneko pisało, że pierwsze 2-3 lata będą bardzo ciężkie (jak ustawa przejdzie). To się może bardzo źle odbić na naszym rynku mangowym.

Nic się nie poradzi. Jak Ci z rządu coś wymyślą, to koniec. Mam nadzieję, że ta ustawa nie przejdzie. Miesiąc temu było o niej bardzo głośno. Użytkownicy forum Waneko dużo o tym pisali. Teraz sprawa przycichła. Wszyscy czekają na decyzję rządu.

ach ciężkie życie Otaku, mangi drożeją Nie czytałam Rywalek a o czym to?
To w Crystalu już się dowiedzieli że Chibiusa to ich córka? https://www.youtube.com/watch?v=Eb5IxbRvMk0
jak dla mnie stara wersja powala nową na łopatki

Już nawet córa urosła Niestety pokazali kazirodztwo

"Rywalki" to seria fantasy o tym, jak grupa młodych dziewcząt walczy o rękę księcia. Polecam. A wspomniałam, bo byłoby fajnie, gdyby ktoś napisałm wersję Sailorkową na ten temat....

Ja jeszcze nie - a zaczęłaś od trójki?

W rywalkach też główna bohaterk ma dwóch potencjalnych konkurentów - to chyba standard obecnie

Gray'a zaczęłam czytać, bo koleżanka zachwalała. To pomyślałam "czemu nie". Oczywiście zaczęłam od pierwszej części. Matko kochana, co tam się dziej. Główna bohaterka jest taka irytująca, że matko święta!! Co za rozpustna, bezwstydna dziewoja!! Czasami mam wrażenie, że czytam jakiś pamiętnik małej nimfomanki jak dla mnie tam jest stanowczo za dużo scen sexu! Trzecia część jest najgorsza. Przeczytałam już ponad połowę, a jak do tej pory nic się działo tylko ich figo fago. Narracja w książkach jest pierwszoosobowe i wszystko widzimy oczami Any. Jak to się podnieciła, bo się popatrzył na nią tak i tak, jak to by go dosiadła teraz, tu, zaraz. Jakby to chciała to i oto. O makto! Czasami przestawałam czytać, bo mi nerwy puszczały. A niby to Gray jest taki perwersyjny jego to akurat bardzo polubiłam, ale ona film mi się bardziej podoba niż książka, bo w filmie to chociaż nie słyszymy jej myśli jaka to jest spragniona. 

Kiara, Rywalki to seria książek. Tak chyba Neoma napisała.

Taa, on się nad znęca. Jasne. Jest w niej zakochany po uszy. Jakby mogła, to sama by go związała i ... no wiecie co

Dzień dobry wszystkim.

Zbłąkana dusza - za Neomową namową - powraca po dłuższym czasie marnotrawienia na obczyźnie. Jak się miewacie?

Serdecznie was pozdrawiam, zanurzając się przy tym w tym oto utworze https://www.youtube.com/watch?v=rOSbv9xrH7g (kojarzący mi się nieco z moim aktualnym OTP~).

" Rozkoszuję się moimi nowymi przybytkami mangowo-gadżetowymi"
Znajduje się wśród nich coś dobrego lub chociaż ciekawego?

Mam to dzieło na liście do szybkiego zoczenia, ale jakoś mi nie pilno do jego obejrzenia W ogóle to ostatnio taki mnie leń łapie, że głównie krótki metraż oglądam ==' (z dłuższych filmów to tylko nowego "Mad Maxa" ostatnio widziałam - i muszę przyznać, że w tym filmie zacność inszą zacność jeszcze inszą zacnością pogania). Ale i tak staram się wybierać jakieś ważniejsze dzieła - niedawno obejrzałam czarno-białe anime z 1943, bez żadnego tłumaczenia na jakiś niejapoński język... ale że fabuła prosta (pająk polujący na biedronkę), a sama krótkometrażówka jest uważana za przełomowa dla gatunku, tom obejrzała

Moje aktualne OTP to Morgoth/Luthien~ - oczywiście w wersji mającej więcej wspólnego z jego prezentacją fanoniczną (czyli głównie z moją wizją, bo mało ludzi paruje ze sobą tę dwójkę*) niż z kanonem (tj. mogę ich shippować tylko w takiej sytuacji, gdy on nadal jej pragnie, ale chce, żeby ona przystała do niego po dobroci).

"A to Gładka też przebywałaś za granicą?"
Nie - pisząc o obczyźnie, miałam na myśli przestrzeń poza tym forum

"ej to ciekawe to anime czarno białe 1943 nie wiedziałam że oni już wtedy kombinowali z anime"
Tak na dobrą sprawę to pierwsza japońska animacja (trwająca parę sekund, stworzona przez nieznanego twórcę), "Katsudō Shashin", powstała w 1907 (obczaić można tu https://www.youtube.com/watch?v=4DMQx0dTqbs ), więc nic nie stało na przeszkodzie, żeby Japończycy coś tworzyli i podczas II wojny światowej... zwłaszcza że choćby Polacy coś animowanego tworzyli nawet podczas I wojny światowej (acz były to wyjątki).
A to anime z 1943 ("Kumo to Tulip") można zoczyć tutaj: https://www.youtube.com/watch?v=-lmATJcS9Hw

*bardzo mnie cieszy, że udało mi się znaleźć jeden świetny fik o nich

Czyń tak, jak pragniesz [czyli wrzucaj ]

Tak teraz obczajam kto to ten Morgoth/Luthien to oni są z Tolkiena Silmarillion zaciekawiła mnie ta kwestia "gdy on nadal jej pragnie, ale chce, żeby ona przystała do niego po dobroci" lubie takie klimaty ale w wersji kanonicznej masz na myśli, że tak naprawdę jest w książce, że on chce ją uwieść? A ta dziewczyna może serio przejrzała na oczy i wskoczyła mu w ramiona? chyba muszę to zacząć czytać ale Silmarillion to zbiór opowiadań to ten fragment z tym pairingiem to nie będzie czasem opowiadanie "Quenta Silmarillion".
Miśka zacne są te twoje zbiory mangowe, piękne te półeczki też bym takie chciała mieć, na moich panuje straszny rozgardiasz - trochę książek, kosmetyków i nie wiadomo czego tam jeszcze xD oo i znowu tych facetów czytasz i oglądasz xD

Zdjęcia zoczone - muszę przyznać, że Twoja kolekcja mangowa robi wrażenie... przynajmniej na takim laiku jak ja ^^; *sama ma w posiadaniu tylko pierwszy tom Hetalii XD*

Kiara, z Silmarillionem to to wygląda tak: Tolkien przez większość swojego życia (tj. od 1916 aż do śmierci, tj. do 1973) pracował nad mitologią Śródziemia (główna przyczyna: parę lat wcześniej zaczął intensywniej pracować nad wymyślonym przez siebie językiem i uznał, że przydałaby się jakaś wykreowana rzeczywistość, w której mógłby umieścić ów język jako "realnie funkcjonujący"), przy czym sporo rzeczy zmieniał po jakimś czasie (np. w pierwotnej wersji Arda była płaskim dyskiem, zaś później Tolkien zaczął preferować wersję, w której była światem kulistym) - stąd wersja, którą jego syn Christopher wydał już po śmierci ojca, niekiedy zawiera wizje, które Tolkien później porzucił (a przynajmniej lubił je mniej niż wersje późniejsze ). I tu przechodzimy do zasadniczej kwestii związanej z, hm. relacją między tymi dwiema postaciami: w opublikowanym "Silmarillionie" jest o tym tylko parę zdań (a przy tym mogą być one przeoczone przez czytelnika - jedna z moich internetowych znajomych była nawet przekonana, że żądza Morgotha to jakaś dziwna metafora, bo Tolkien jest w końcu znany ze swojej pruderyjności*), zaś w wersji opublikowanej przez Christophera później, to jest w jednym z tomów "The History of Middle-Earth", ten wątek jest trochę rozbudowany (i tam padają już takie słowa, że nie ma wątpliwości, iż Morgoth miał ochotę na "bliższy kontakt" z Luthien).

W skrócie: kanoniczna podstawa tego pairingu to krótki fragment 19-ego rozdziału (przedstawiającego historię miłosną Berena i Luthien") Quenta Silmarillion oraz dwa dłuższe fragmenty The Lay of Leithian (wchodzącej w skład The Lays of Beleriand https://pl.wikipedia.org/wiki/The_Lays_of_Beleriand - trzeciego tomu Historii Śródziemia https://pl.wikipedia.org/wiki/Historia_ … %B3dziemia ), do których idealnie pasuje tekst tej piosenki: https://www.youtube.com/watch?v=W5FOoT1PbGo
W obu przypadkach spotykają się tylko raz i wtedy do niczego między nimi nie dochodzi, bo zanim Morgoth jest w stanie przedsięwziąć jakieś konkretniejsze działanie względem Luthien, ona go usypia przy pomocy magii (wykorzystując przy tym fakt, iż tak bardzo zaczął się upajać wizją tego, co mógłby z nią robić, iż lekko się przy tym rozkojarzył ;>), razem z Berenem wykrada jeden z Silmarili i ucieka. Podstawowa różnica między obiema wersjami jest taka, iż w "The Lays of Beleriand" Morgoth ma ochotę ją zbałamucić jeszcze wcześniej (co jest jedną z przyczyn wcześniejszego wysłania przezeń znacznych sił orków w kierunku królestwa rządzonego przez jej rodziców - żołdacy mieli przy okazji porwać Luthien, ale ponieśli duże straty podczas tej wyprawy i w sumie nic nie wskórali), a podczas ich spotkania praktycznie rzecz biorąc mówi jej wprost, iż odczuwa względem niej silną żądzę, po czym wyciąga rękę po dziewczynę (ale ona uskakuje przed nim). Reszta tego krótkiego wątku pozostaje bez zmian~
Tyle kanon - w fanonie można to oczywiście przedstawić w inny sposób, poprzez modyfikację paru elementów (jak już wspominałam, lubię tę wersję, w której on chce, żeby oddała mu się dobrowolnie, bo w innym wypadku raczej nie miałabym ochoty się w to zagłębiać).

Przy okazji - to o Luthien śpiewa Aragorn w "Drużynie Pierścienia" https://www.youtube.com/watch?v=sYqpDHdAyak

*z tego powodu też byłam zdziwiona, gdy czytałam Sila po raz pierwszy i doszłam do tego fragmentu

Łaa Gładka wszystko mi dokładnie wyjaśniłaś dzięki ale skoro to są takie krótkie fragmenty to pozostaniemy nienasycone
Ale skoro miała tego swego Berena to może dlatego była taka oporna xD a jak skończyli razem z tym Berenem żyli razem? Bo elfy są ponoć nieśmiertelne.

O i kolejne typy takich pairingów Bohun/Helena oraz Upiór z Opery/ Christine chcecie o nich podyskutować?

O to ten fanfick sobie poczytam jak pozdaje ostatnie egzaminy.

"Nie należy zapominać o tym, że Morgoth był w zasadzie Pierwszym i Głównym Złym Śródziemia Wszechczasów" oj Gładka to nasza dobra Luthien gdyby jej zależało mogłaby go przeprowadzić na dobrą stronę i byłoby pięknie i romantycznie

To Beren nie był elfem dla niego wybrała żywot śmiertelniczki czy tak po prostu?

Tak Diamond/Usagi podobny pairing ale z wielkiej mojej miłości do Mamoru nie jestem w stanie dyskutować o tym co by było gdyby związek Usagi i Diamanda pyknął. W przypadku Bohuna i Upiorka bardzo ich lubiłam dlatego chciałabym żeby udały im się związki z ich wybrankami

dzięki Neoma, mangi są czarno-białe. Te kolorowe to artbooki. Te mangi, które są na zdjęciach są w Polsce, ale w Belgii też mam trochę tutaj (znaczy w Belgii) mam te, do których często wracam, i których nie zdążyłam przeczytać w Polsce. Zawożę je do Belgii, przeczytam, zawożę do Polski i przywożę następne no i tutaj jest nich mniej niż w Polsce. Nie mam aż tyle miejsca, żeby trzymać niewiadomo jaką ilość

Ja wolę Skrzetuskiego

Najwięcej takich dzikich pairingów lubiłam w Hetalii, bo - jakby nie patrzeć - większość bliższych relacji między narodami przynajmniej bywa krwawa. A skoro już rozmawiamy o "Ogniem i mieczem", to jednym z takich pairingów z tego fandomu, które lubiłam, był PolUkr (Polska/Ukraina).

Trochę takich zestawień jest też oczywiście w fandomie tolkienistycznym - pairing Grima/Eowina jest dość zauważalny (w ogóle to fanvid o tej dwójce, z "Bittersweet" Apocalyptiki, był pierwszym filmikiem fanowskim, jaki widziałam, w którym ktoś przedstawiłby taki "dziki" pairing z perspektywy złej-aż-do-końca strony, przedstawiając ją przy tym ze współczuciem; byłam tym nieco zdziwiona, ale dzięki m.in.  niemu nawet polubiłam to zestawienie ;P). Ciekawe są też relacje Maeglin/Idril i Celegorm/Luthien (choć temu daleko do Morgoth/Luthien ;P). Poza tym lubię te niekanoniczne, acz mniej lub bardziej "dzikie", zestawienia: Thranduil/Tauriel (wiedziałam, że trochę osób tworzy o nich arty, więc sobie poszukałam... no i mocno polubiłam ich razem), Nazgule + ich hipotetyczne żony, Thorin/Thranduil (jeden z nielicznych pairingów męsko-męskich z tego fandomu, które lubię)... a moim drugim ulubionym pairingiem z tego fandomu jest połączenie Eowina + Czarnoksiężnik z Angmaru (dlatego, że bardzo spodobał mi się fanfik, na jaki trafiłam, gdy postanowiłam sprawdzić, czy komuś przynajmniej przyszło do głowy sparować tę dwójkę XD).

Tego typu pairingi są poza tym całkiem popularne w fandomie Disneyowskim:
*Hans z "Krainy lodu" jest parowany przede wszystkim z Elsą, przy czym w jakiś czas po premierze ludzie chyba przestali się wstrzymywać przed pokazywaniem ich relacji w angstowy sposób;
* ten sam jegomość jest parowany z Anną (czyli zestawienie kanoniczne) znacznie rzadziej, a jak już, to głównie fluffowo, bo sporej części ludzi nie spodobało się zakończenie ich wątku;
*no i z rzadka jest parowany z Kristoffem - i to chyba jedyny pairing z nim i inna postacią z tego filmu, który jest prawie zawsze pokazywany jako "dziki" XD;
*Frollo/Esmeralda z "Dzwonnika z Notre Dame" - to chyba ewenement, bo wydaje mi się, że w fandomie tego filmu Esmeralda jest parowana z Frollem znacznie częściej niż z Phoebusem, o Quasim nawet nie wspominając;
*Jafar/Jasmina z "Aladyna" - dość popularne;
*Hades/Meg z "Herkulesa" jest dość mocno popularne, zważając na to, iż - inaczej niż w paru innych Disneyowskich zestawieniach zły/dobra - podstaw kanonicznych to to raczej nie ma ;>;
*Bella i Gaston z "Pięknej i Bestii" (ponoć istnieje jakiś fajny fik pairingowy opisujacy, jak mogłyby potoczyć się ich losy, gdyby zaczarowany książę nie istniał);
*chyba z rzadka w fandomie "Króla Lwa" ludzie paruja Skazę z Sarabi lub Nalą... lub matka Nali;
*Urszula (oczywiście w przytłaczającej większości przypadków tylko wtedy, gdy jest w formie Vanessy) jest niekiedy parowana i z Arielką, i z Erykiem;
*Maleficent ze "Śpiącej królewny" też jest parowana i z Aurorą, i z Filipem (choć w pierwszym przypadku to nabrało mocy po premierze filmu z Angeliną Jolie).

W Harrym Potterze też jest tego sporo - przy czym nie ma się co łudzić, że duża w tym zasługa tego, iż Tom Felton i Alan Rickman są atrakcyjni wizualnie. Nie znajduję innego wytłumaczenia dla dużej popularności pairingów Draco/Hermiona i - przede wszystkim - Severus/Hermiona ==' W przypadku parowania tych dwóch z Harrym to przynajmniej są (negatywne, bo negatywne, ale jednak) silniejsze emocje, a nie "tylko" nielubienie. Z mniej popularnych pairingów z tego fandomu, które są "dzikie", lubię Tom/Ginny (choć tu to w zasadzie nie lubię, a "lubię", bo to tylko na zasadzie, że ich relacja wydaje mi się ciekawym tematem do eksplorowania w fanworkach... no i tylko w sferze psychicznej/emocjonalnej, bo na więcej szkoda mi Ginny, która i tak dużo przecierpiała w "Komnacie Tajemnic"), Salazar/Helga (pewien standard - mroczny facet ciągnący ku złej stronie i radosna dziewczyna widząca w każdym dobro - ale sympatyczny), Lucjusz/Arthur, Syriusz/Severus, James/Severus, Remus/Severus (czyli po prostu lubię parować 3/4 Huncwotów ze Snapem ) i Godryk/Salazar.

Fandom Świata Dysku nie obfituje w pairingi, choć materiału w kanonie jest cała masa... no, ale niestety ten fandom nie jest tak fanworkogenny jak te wzmiankowane powyżej. Niemniej i tak trafiłam w nim na pewien "dziki" pairing, który jest względnie popularny w fanworkach. Część ludzi paruje bowiem Susan Sto Helit z Jonathanem Herbatką, przy czym decydującym czynnikiem (obok tego, że Herbatka pojawił się w jednej z książek z Susan jako główną bohaterką, oraz faktu, iż walczyli w niej po przeciwnych stronach) jest to, iż aktorzy, którzy zagrali ich w telewizyjnej adaptacji, są atrakcyjni wizualnie, bo między nimi nawet jakiejś silnej niechęci nie ma - ot, stoją sobie na przeszkodzie, i tyle (chociaż może w filmie zostało to jakoś rozbudowane - widziałam z niego tylko parę urywków, przy czym w żadnym z nich nie było interakcji między tą dwójką).

A tak poza tym: ludzie są w stanie parować Toma z Jerrym, Bójkę z "Atomówek" z Aku z "Samuraja Jacka", Michała Archanioła z Lucyferem lub Hitlera z Jezusem, więc obecnie ciężko o jakiś niezwykle oryginalny pairing w tej dziedzinie %)

O Gładka ale się rozpisałaś xD ale nie do końca mi o takie pairingi chodziło xD nigdy nie będę shippować ze sobą dwóch facetów i tego typu pairingi z bajek też są słabe zwłaszcza Jafar/Yasmine czy Hans/Elsa przecież Ci faceci w ogóle nie kochali tych kobiet tylko zależało im na ich kasie, ja lubię jak zły facet zakochuje się naprawdę w dobrej dziewczynie już jestem w stanie przełknąć Frollo/Esmeralde bo on serio jej pożądał to było chore ale ciekawsze niż inne pairingi z bajek
I też nie rozumiem skąd wziął się ten pairing fanowski Draco/Hermiona xD tak samo jak Snape/Hermiona.

A z Seyia ... co począć z Seyią też mi go żal ale Usa musi być z Mamoru

Snape i Hermiona? O matko, skąd ludziom biorą się takie pomysły

Gładka, mimo Twojego wspaniałego wyjaśnienia dalej nie rozumiem co niektórym w głowach siedzi. Ech...
jak zrobiłaś ten cytat?

aaa, no faktycznie jest coś takiego ślepa jestem

Obiektem nieszczęśliwej miłości nie musiał być nauczyciel - mógł to być ogólnie starszy (niekoniecznie o aż tyle lat jak w przypadku Severusa i Hermiony - mógł to być nawet chłopak starszy o trzy lata), bardzo inteligentny osobnik płci męskiej, który z różnych powodów (choć pewnie przede wszystkim przez wiek) był poza zasięgiem fanki Snarmiony.
A ja podziwiam umiejętności edytorskie osoby, która tak pomontowała sceny z innych filmów z Rickmanem i Watson, że wyglądało to tak, jakby uprawiali seks - a w tle lecą pierwsze takty "Tainted Love" wykonaniu Marilyna Mansona

Ale mnie i tak najbardziej dziwi intensywne parowanie dwóch postaci, które nie dość, że funkcjonują w różnych uniwersach, to jeszcze jedna z nich jest z filmu z żywymi aktorami, a druga z animacji o_O Jestem w stanie zrozumieć, że ktoś tak szlifuje swoje umiejętności w montażu, ale dla mnie rezultat i tak jest dziwny pod względem wizualnym~ Rok temu myślałam, że nic nie przebije parowania Normana Batesa z "Psychozy" Hitchcocka i Belli z "Pięknej i Bestii" Disneya, ale poziom absurdu został pobity przez pairing Smaug/Elsa... który w dodatku dzięki jednej zagorzałej shipperce ma sporo fanvidów na YT.

"Oooo... A może te fanvidki to tylko tak żeby zdolności edytorskie potrenować?"
Też się nad tym zastanawiam - ale crossoverowych vidów pairingowych jest IMHO za dużo, żeby chodziło tu tylko o ćwiczenie skilli~ Ci ludzie po prostu lubią tworzyć sztukę dla sztuki Ale i tak zdaje się, że jakaś część traktuje to poważnie
https://www.youtube.com/watch?v=kSarrT9sdM4 - tu zbiórka takich crossoverów, acz tylko animowanych, głównie z postaciami Disneya
https://www.youtube.com/watch?v=Lc_Lhjr-BEI - a tu postacie animowane z bohaterami "Hobbita" i "Władcy Pierścieni"... nie wiem dlaczego, ale to (live action + animacja, które nie powstały po to, żeby mieć ze sobą interakcję) wygląda dla mnie tak dziwnie, że wywołuje to u mnie jakiś nieprzyjemny dyzonans o_O (udało mi się dotrwać do trzeciego fragmentu, z Mulan i Bilbem)

"Wiele osób argumentowało, że oficjalne pairingi HP były zbyt oczywiste i na pewno czeka nas jakiś twist"
W sumie to był pewien pairingowy twist, bo okazało się, że Severus przez zdecydowaną większość swojego życia był zadurzony w Lily XD A potem część ludzi narzekała, że ten wątek jest jak wzięty z fanfika ))
Za to Neville i Luna wylądowali ostatecznie w związkach z innymi osobami, choć dużo ludzi uważało, że ukanonicznienie tego pairingu na końcu sagi to oczywistość XD
Natomiast pairing Ron/Lavender pojawił się w fandomie już po wydaniu "Czary Ognia" (z powodu gry słownej, jaką powiedział Ron do Lavender podczas lekcji wróżbiarstwa), choć oficjalnie ten wątek pojawił się dopiero w "Księciu Półkrwi" (i wtedy część ludzi zareagowało lekkim WTF).

Jak mamy twist - źle. Jak fanoniczny pairing staje się kanoniczny - też źle. A i tak wiadomo, że to wina tego, iż Rowling kiepsko pisze wątki romansowe

Podejrzewam, że w "Ogniem i mieczem" najlepszym rozwiązaniem byłoby, gdyby Bohun w końcu pokochał kogoś innego, kto odwzajemniłby jego uczucia (część ludzi była też za podobnym rozwiązaniem w przypadku Zera z Vampire Knight ).

"(A czy Sienkiewiczowa nie mogła wyprosićza Wołodyjowskim? ;( )"
Pewnie Sienkiewicz żałował, że się jej posłuchał w kwestii Skrzetuskiego, więc potem sobie powiedział, że będzie pisał tak, jak on chce, a nie tak, jak proszą go inni

A propo zmiany ostatecznych losów postaci pod wpływem odbiorców - słyszałyście o tym, że pierwsza opublikowana wersja "Pinokia" kończyła się śmiercią głównego bohatera? Od następnego wydania było to już takie zakończenie, jakie znamy dzisiaj, bo Collodi zdecydował się wysłuchać dzieci, które wysyłały do niego listy z prośbą o zmianę zakończenia na szczęśliwe.

ooo już okładka jest ale zgapa z wersji włoskiej, ciekawe czemu nie użyli podtytułu "obietnica róży" czy coś w tym stylu XD i będzie z dubbingiem
Mulan z Bilbem facepalm xD
Ale ten filmik mega świetnie zrobiony a powiedzcie co to za postać z jakiej bajki co sparowano ją z Frodo?

że im się chce xD https://www.youtube.com/watch?v=GrK8VQg7r7U mój Edmond!!!

o tutaj ten tytuł  http://www.dynit.it/cgi-bin/images/focu … ovie3d.jpg

Wrzuciłam linka na tumblurze.

Co do Skazy, to jak został przywódcą stada lwów, to chyba miał też obowiązki z tym związane?

(Bohun za bardzo szalał, żeby pokochać inną, podobnie jak Snape).
Uczucia Snapa to można było się domyśleć po tym, że Voldemort początkowo nie chciał Lily zabijać? Ktoś musiał prosić, żeby ją oszczędzić...

Tak, o Pinokiu słyszałam (czy tam nawet nie ma podziału na dwie części?) Tu akurat dobrze, że autor się poddał, bo to o wiele lepsza historia... Louisa May Alcott się nie poddała i Jo/Laurie nie są kanoniczni

Mi tam Seiyi nie żal - jak się próbuje wyrywać zaręczone panienki, to tak się ma...

Oo, a jakie wydawnictwo?

Co do autorów zmieniających zdanie, to oczywiście mamy Conan Doyla. Dickens podobno zrobił dobrymi panią Mowcher i Boffina (choć w tego drugiego to ja nie wierzę, za dużo wskazówek było, że od początku był dobry). Czesław Miłosz był zagorzałym fanem pairingu Natalia/Robrojek, tylko nie jestem pewna, czy on go ogólnie wymyślił, czy przechylił szalę, gdy miała być decyzja między nim a Filipem.

masz rację Neoma "Mi tam Seiyi nie żal - jak się próbuje wyrywać zaręczone panienki, to tak się ma..." sprowadziłaś mnie na dobre tory

O Snape'a to ja też bardzo lubiłam i ten cały wątek jego miłości do Lily superowy dawniej oglądałam wszystkie fanarty z nimi ach jaka ja byłam wkręcona w ten shipping kiedyś xD

"Czytała któraś książkę "Pedagog" Karoliny Wiechowicz?" ja ostatnio mam wstręt do czytania, więc nie muszę odpocząć od książek itp.

bardzo chętnie ale to musisz w pamiętniku wrzucać fotki tam na samej górze na pasku obok Endymiona i Serenity

Gładka, ale kociara z Ciebie ja tam zdecydowane wolę pieski miałam też za młodu chomiki, króliczki, myszki i szynszyle. W zeszłym roku zmarł mój 7 letni Guziczek

Guziczek był szynszylkiem. Miał przed sobą jeszcze połowę życia (szynszyle żyją do 15 lat), ale z naszej winy się ugotował

EDIT: Dziewczyny widziałyście to arcydzieło? http://anime-odcinki.pl/anime/kaguyahim … ogatari/01 od kiedy zapowiedziano to anime, nie mogłam się doczekać, aby je zobaczyć. Prawdziwe mistrzostwo! W końcu odpowiada za nie Studio Ghibli. Cieszę się, że anime zostało w końcu przetłumaczone

Guzik był z nami w Belgii i jak wracaliśmy do Polski, to zawsze go ze sobą zabieraliśmy. W zeszłym roku jak jechaliśmy na wakacje do domu, to zepsuła nam się klima w aucie. Wszystko było dobrze, ale 50 km od domu, jak już zjechaliśmy z autostrady, zaczęły się korki, stanie w słońcu. Jak dojechaliśmy do domu to Guzik ledwo dychał. Nim dojechał weterynarz było po. Na samo wspomnienie ściska mnie w żołądku i płakać mi się chce. Miał wodę, cień, robiłam co mogłam, ale nic mu nie pomogło. Nie wytrzymał gorąca. Gdybyśmy tylko wyjechali wcześniej, to może Guziczek byłby teraz z nami